wtorek, 21 maja 2013

cziki riki i inne wygibasy...

jestem niesłowna... to wie dużo moich znajomych :) trochę w innych kategoriach niż "prowadzenie bloga" no ale skoro na jednym polu tę niesłowność już zakończyłam to czas znaleźć inny punkt zaczepienia :)
moje szpagaciki oczywiście wyszły jak wyszły...
ale mam 26dni do Peru i to jest motywacja bardzo duża... więc:
zestaw ćwiczeń tzw minimum dziennego... dwa razy w ciągu dnia jak się uda to wszystko po 2x a jak nie to podział na 0,5 i będzie pięknie... plus brak chleba i jak najmniej makaronu bo bez niego nie wytrzymam to wiem :) ograniczenie słodyczy do maksimum nie więcej niż 2000kcal dziennie i bd BMI 19 :D ahhh... co może zrobić mała uwaga innej osoby... no zobaczymy za miesiąc... :)

później pojawi się opis...
mniej więcej każde ćwiczenie wykonuję przez 20sec.

 1#
jeśli nie mogliśmy rozgrzać naszych mięśni podczas np. biegu proponuję szybkie strzepywanie... każdy ma na to swoją metodę. 
 2#
rozciąganie mięśnia czworogłowego uda...
najpierw normalnie
potem z lekkim odchyleniem kolana nie zmieniając położenia tułowia (nie "kładziemy się" do przodu)

 3#
"to samo" tylko w drugą strone i inny mięsień :)


cd(opisów)n.